Agresywny róż "zabija" wszystkie inne barwy

Zmieniam sąsiedztwo. Niewiele to dało. Agresywny róż "zabija" wszystkie inne barwy. Radosna kolorowość górnej połowy nie pozwala się poczuć. Odbieramy ją jak bałagan, jak miejsce bez sensu i z przyjemnością skupiamy się na kolorze różowym, który ma taki pozytywny odcień. Górny pas irytuje. Prosi się o to by go usunąć, albo uporządkować. Nadać mu znaczenie, dookreślając abstrakcyjne formy.

Jedna przeciwko wielu - relacje i zależności

Siła wielu intensywnych, ale rozproszonych barw nie może zrównoważyć oddziaływania jednej ostrej barwy. Barwy zostają zagłuszone. Możemy je zobaczyć i wyodrębnić, ale w takiej kompozycji, w tym sąsiedztwie tracą własną indywidualność. Są nieme. 


Opozycja. Porządek i jednorodność bywają pułapką, obiecując ład niewolą w zamkniętych granicach jednej barwy.

MATERIA PRIMA - początek obrazu. Jedno z wielu, dowolnie wybrane pasmo barw. W kolejnych postach pokażę inne pasma tego samego "zaczynu". 

Huragan kolorów zderzam (tylko wirtualnie) z pasem "fundamentalnej" czerni. Czerń ma stanowić memento. Ma pokazać i przypominać jak wygląda brak koloru. Jaką pułapką może być dominacja jednej barwy.