Obrazy Witalne



Tematem obrazów witalnych Beaty Wąsowskiej są relacje zaprawione erotyzmem i beztroską, zabarwione światłem letnich plaż. To scenografia pożądania i radości. Nie do wyobrażenia zderzenie kolorowego z kolorowym.

Rozwibrowane i rozczłonkowane sylwetki zlewają się w jedną nieforemną postać, rozpoznawalną jako grupa kobiet wyłącznie po twarzach i akcesoriach, po: oczach i ustach, kolczykach i kapeluszach. Te obrazy to swoisty "dowód na usta" jak to określiła Marta Fox. Siedzące za stołem, zaabsorbowane sobą, skupione na "tu i teraz" emanują pewnością, że jedyna możliwa przyszłość wydarzy się za chwilę.

Ich bliżej niesprecyzowane wielobarwne korpusy tworzą chaos i szum, który jest ekwiwalentem prowadzonych rozmów, dyskusji politycznych i egzystencjalnych wraz z histeryczną wiarą w instaprawdy. 

W obrazach z cyklu "Trzy kobiety" fantazyjne fryzury i przeskalowane wyraziste usta, stoły jak plaże pełne barwnych smakołyków, owoców nie tylko morza, lokują bohaterki obrazów w świecie pięknych i bogatych, bo tylko bogaci w czasach jak najbardziej doczesnych, prowadzą „słodkie życie”. Ich twarze i akcesoria jak u Felliniego łączą luźne sekwencje scen o bardzo różnej treści. Problemy pojawiają się tu tylko od czasu do czasu, aby natychmiast zniknąć w obracającym się kalejdoskopie barw. 

I choć dynamiczne połączenie żywych kolorów i zdeformowanych form oraz niejednoznaczne granice między poszczególnymi postaciami tworzą atmosferę pełną napięcia , z obrazów emanuje uwodząca witalność. Malowane są z odwagą i swobodą, jakby Wąsowska sama była kolorem, wszystkimi kolorami.
[AS]